piątek, 9 marca 2012

Szmatka "ciumkatka" :)

Od razu się przyznaję, że pomysł nie jest mój. Za zgodą Siencji został zgapiony! :) 
Kiedy zobaczyłam jej ciumkatki, od razu wiedziałam, że muszę takie uszyć. 
Po pierwsze - które dziecko nie lubi metek, czy tasiemek? 
Po drugie - wreszcie mogłam uszyć zabawkę!
(bo wreszcie jej stopień trudności nie przekracza moich umiejętności). 

Materiały z odzysku, tasiemki z chomiczkowych zapasów, 
tak więc bez ponoszenia większych kosztów powstała pierwsza ze szmatek-ciumkatek. 
Nie mówię, że ostatnia :)

To tak na szybko kilka zdjęć:


 A tu już podczas pierwszych testów jakości :)

Edit (11.03.2011): 
Szmatka jest lubiana przez Amelkę, jednak nie tak bardzo jak bym chciała. 
Mam wrażenie, że tych tasiemek jest za dużo... 
W najbliższym czasie wypróbuję opcję z mniejszą ilością i dam znać :)

30 komentarzy:

  1. Rewelacja, widzę że zabawka się w pełni przyjęła. Muszę taką sprawić mojemu bobaskowi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. że ja te półtora roku temu nie wiedziałam że można takie cudo uszyć z kawałka materiału i kilki tasiemek...teraz już mojej Mani się raczej nie przyda...pomysł wspaniały...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też żałuję, że dopiero teraz, kiedy Amelka ma 7 m-cy, no ale.. Zawsze to lepiej późno niż później :)

      Usuń
  3. fajna ciumkatka ;)
    ja właśnie czekam na moją dostawę tasiemek, to może uda się taką ciumkatkę zrobić dla mojego żarłoka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Silana spód szyła z polarku, dzięki czemu zabawka była dodatkowo milutka.. Myślę, że można by też spróbować z dzianinką..:)

      Usuń
    2. Polar może być kiepski bo ma takie minikłaczki, ja bym się bała że zostaną w buzi. U siebie użyłam weluru bawełnianego i on jest tez milutki a nie zostawia niteczek. :)

      Usuń
    3. Nie wiem dlaczego napisałam "Silana".. pewnie dlatego, że również urzęduje na forum Szyjemy Po Godzinach ;)
      Ja cały czas myślałam o Tobie. Na dodatek ubzdurało mi się, że używałaś polaru.. ehh.. wstyd.. przepraszam :)

      Usuń
  4. Fajna zabawka :) super pomysł :) i widzę, że się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjęła się :) Acz już myślę nad ulepszeniem jej kolejnej wersji.. przede wszystkim następna będzie mniejsza i.. może bardziej kolorowa? :)

      Usuń
  5. Pamiętam ten etap u mojej Paulinki :) Mieliśmy nawet w planach zamówić jedną drogą zabawke z metkami a tu wystarczy troche inwencji twórczej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak... :) Jak to mówią "mała rzecz, a cieszy"

      Usuń
  6. Fajne i proste rozwiązanie dla maluszków :) będę teraz takie szyła wszystkim dzieciakom z zaprzyjaźnionych rodzin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezenty handmade mają moc! Szyj koniecznie! :) A jeśli mogę coś doradzić, to nie przesadź ze wstążkami :) czasem mniej znaczy więcej

      Usuń
  7. I to jest to co dzieciaki lubią najbardziej :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny pomysł!!! I widzę, że przydał córci do gustu :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne,fajne,kolorowe i najważniejsze! praktyczne! co widać na zdjęciu:)pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zabawka rzeczywiście się sprawdza, ale nie ma takiego szału na jaki liczyłam. W przyszłym tygodniu spróbuję uszyć szmatkę z mniejszą ilością tasiemek i powiem Wam jak jest lepiej.. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super zabawka! :) I po próbach na chrześniaku tez stwierdziłam, ze jednak za bardzo nafaszerowałam tasiemkami. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajna i ładnie zrobiona, dla mojej Zośki też taką miałam, choć nie szyłam jej sama a kupiłam w sklepie, ale różniła się od tej tylko tym że ten kwadracik główny był "jakby z pluszu", takiego bardzo miłego, przytulnego materiału - Zośka ją lubiła - do tej pory ją ma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że mam już wycięte kolejne kwadraciki, myślę wprowadzić pewną modyfikację.. Na dniach muszę skrócić ogromny koc z mikrofibry i z pozostałego kawałka zrobię "tył" - też będzie milutko :) No chyba, że jednak pójdę śladem Siencji i kupię welurek.. hmmm :)

      Usuń
  13. Super pomysł z taką szmatką :) Fakt, mój maluch też lubi tasiemki, metki... Może też spróbuję taką stworzyć i może zabawka się spodoba :) A jako podkładka pod kubek też chyba byłaby fajna :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. fajna zabawka, ale myślę że rzeczywiście tych metek jest jakby za dużo. Może przy następnej jedną metkę zrobić znacznie dłuższą od pozostałych- mój mały uwielbiał naprawdę długie metki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki mam plan :) Chociaż następna będzie w tym temacie sowa, nie szmatka. Zapodam sówce kilka wstążeczek. Czekam na pewną przesyłkę, może znajdę w niej coś odpowiedniego.. :)

      Usuń
  15. O kurcze...ale fantastyczny pomysł...ja bym jeszcze coś szeleszczącego dodał w środek..dobra jest foliowe opakowanie z chleba razowego..przetestowane:)))
    Pytam czy pomysł moża wykorzystać..przydałoby mi się takie bardzo...tzn mojej córci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dawna za mną chodziło użycie szeleszczącego elementu w zabawkach. Taka folia? Zwykła folia - opakowanie z chleba? Nigdy bym na to nie wpała! :)
      Pomysł zgapiłam od innej blogowej koleżanki (jak z resztą zaznaczyłam to w poście). Ja oczywiście nie mam nic przeciwko produkowaniu kolejnych ciumkatek (tym bardziej na użytek własny) :)

      Usuń
  16. Pozwoliłam sobie na podpatrzenie szmatki ciamkatki i też uszyłam podobną dla swojej wnusi. http://kuchniaipasja.blox.pl/2012/03/Szmatka-ciamkatka.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wiadomość :) Twoja szmatka wyszła super!

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3