środa, 12 sierpnia 2015

Kropeczkowe motyle (poduchy salonowe)

Do salonu Ewy i Piotra polecą wkrótce kropeczkowe motyle.
Mam nadzieję, że dobrze wpiszą się w klimat Ich salonu :)
(Ewo! Piotrze! Pozdrawiamy Was serdecznie!!!)
 
 
 
 
 
 

sobota, 8 sierpnia 2015

Hybrydowe szaleństwo

Można było się tego spodziewać... :P
Kolejne "coś" wciągnęło mnie do reszty.
Trwałość lakieru hybrydowego jest po prostu 
nieporównywalna z jakimkolwiek,
 choćby naprawę świetnym lakierem do paznokci! 

Chociaż moje pierwsze pazurki trzymały się całkiem nieźle, 
to odrost nie dawał mi spokoju,
a że wczoraj listonoszowi udało się dostarczyć mi dwa nowe lakiery,
 to późnym wieczorem.. jak zwykle "na prędkości" 
wymalowałam sobie nowe.
Moje cieniowane paznokcie z miętą i bananem w roli głównej.. :) 
(znane również jako ombre)
 


Uciążliwe nieco jest samo zdejmowanie hybrydy,
 a przede wszystkim - czasochłonne. 
Zdecydowanie łatwiej poświęcić godzinę na malowanie 
(bo i efekt świetny), 
niż na zdejmowanie (bo osiągamy efekt "zero" ;) )

Dla zainteresowanych...
Użyłam trzech lakierów z Semilac'a:
047 Pink Peach Milk
022 Mint
023 Banana 
W rzeczywistości kolory bardziej wyraziste.. :)

A dzień wcześniej uczyłam się cieniowania
 przy użyciu dwóch lakierów, jakimi wówczas dysponowałam:
065 Wild Strawberry
047 Pink Peach Milk
 
Ps. I to jest kolejna przewaga lakierów hybrydowych nad zwykłymi... 
Możliwość cieniowania przy użyciu pędzelka! <3

* * * 
Dopisek z dnia 18 sierpnia:

Dostałam przesyłkę z nowymi kolorami, więc.. MUSIAŁAM przetestować ;)

Teraz na moich paznokciach króluje kolor 034 Mardi Gras 
(kupując go liczyłam na stonowany fiolet, 
a mam.. oczorypny róż. Też ładny, ale... nadal nie mam fioletu!) 
W rzeczywistości kolor zdecydowanie bardziej "żarówiasty" niż na zdjęciach.
Kolor bardzo mi się podoba, ale przyznam, że jak na ciemny odcień 
niezbyt dobrze kryje (serduszko malowane było dwa razy!)
  Na serdecznym -  032 Biscuit
Zdobienia (paski na serdecznym i serduszko na kciuku)- 093 Silver Dust

sobota, 1 sierpnia 2015

Tort zielono - różowy (pikowany)

Witaj półmetku wakacji!
Jak zwykle o tej porze - u mnie tort dla Córki, urodzonej 28 lipca :)
  Miało być ambitnie. Miało być z figurkami... 
Nawet przepis od Martyny na specjalne, bardziej elastyczne ciasto do obłożenia dostałam...
Skończyło się jak zawsze.. :P

Ps. Tym razem nie ozdabiałam go sama! 
Pomagał mi mąż (mieszał ciasto z barwnikami i wałkował..
No i Amelka - większość kuleczek to jej robota!