poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Tort dla dwojga :)

Co roku, gdy zbliża się termin "tortowy" (urodziny moich dzieci) 
- przybywa mi "parę" siwych włosów. 
Wciąż nie wiem gdzie można / gdzie warto zamówić cudny 
i smaczny tort w przyzwoitej cenie. 
I właśnie dlatego ostatecznie robię go sama. 
Tym razem poszłam na łatwiznę bardziej niż zwykle (mówię tu o wnętrznościach) 
i niemal całą energię włożyłam w "przystrajanie". 
Z pomocą przyszła mi Siostra moja jedyna - Basia. 
Gdyby nie ona, nie pokusiłabym się o tyle detali :) 
Jednak nie ma to jak odpalenie dwóch silników jednocześnie! ;) 

 
 




Zainwestowałam też w nowy sprzęt, 
- plastikowe "coś" do wykrajania literek. 
WARTO BYŁO!


W tym roku jestem z torta zadowolona wyjątkowo! 
Kolory robią swoje (w rzeczywistości jasne, intensywne, urocze wprost :) )

Dzieciom również się spodobał. Doczekał się nawet odwzorowania! 

(autor:  Oliwia, lat 8)