To prawda, że "Szewc w dziurawych butach chodzi".
Właśnie dlatego postanowiłam udowodnić, że nie musi tak być!
Moje postanowienie noworoczne - pamiętać o sobie!
Realizację powyższego planu rozpoczęłam od naszyjnika na zabawę Sylwestrową!
Tak tak! Wreszcie wybieramy się na tańczonego Sylwestra!!! :)
Sukienka będzie prosta. Nawet bardzo
(niebieska, bez żadnych zdobień, falban itd. , z bardzo małym, okrągłym dekoltem).
A ponieważ "skromnie" mogłoby w tym wypadku znaczyć "nudno",
uznałam, że należy ją czymś przyozdobić.
W ostatnim czasie zatęskniłam za sutaszem,
a zapasy sznurków i koralików mam niemałe, zatem jest --> naszyjnik sutaszowy.
Zdjęcia w sztucznym świetle; nieskromnie przyznam,
To, że zaczynając nigdy nie wiem jak będzie wyglądał produkt końcowy :)
***
Do "kompletu" zrobiłam sobie pazurki.
Miały być ze srebrnym brokatem (w końcu Sylwester zobowiązuje) ale..
nie mogłam się oprzeć mojemu nowemu zakupowi --> naklejkom wodnym.
Baaaardzo podobają mi się na paznokciach :)
***
Do "kompletu" zrobiłam sobie pazurki.
Miały być ze srebrnym brokatem (w końcu Sylwester zobowiązuje) ale..
nie mogłam się oprzeć mojemu nowemu zakupowi --> naklejkom wodnym.
Baaaardzo podobają mi się na paznokciach :)
* * *
Testowałam też w ostatnim czasie włóczkę DORA z opalizującą nitką
(której niestety na zdjęciach nie widać).
W związku z powyższym Amelia ma kolejną czapę do kompletu :)
Dodano 4 stycznia:
Jednak przemalowałam szare pazurki na srebrno
(żeby było bardziej Sylwestrowo) ;)