sobota, 17 października 2015

Gwiazdki (czapka i legginsy)

Legginsy (tudzież getry) i czapka, 
to może nie jest szycie wysokich lotów, 
ale jak materiał i kolory są odpowiednie,
 to sukces mamy murowany! :)

Sesja zdjęciowa, czyli Amelia w żywiole:







 Zostało mi jeszcze trochę materiału.. 
więcej niż na sam komin, dlatego zanim go skroję 
- podumam,  czy nie dałoby się go jakoś ambitniej wykorzystać ;)

Wyniki Rozdawajki jubileuszowej

Taka ze mnie "sierota", że chociaż przeprowadziłam próbę 
nagrywania filmu na mojej komórce 
(co jak wiadomo zbyt skomplikowane nie jest...), 
to ostatecznie czegoś nie wcisnęłam i nic się nie nagrało.. :( 
Ehhh, wielki żal, bo Amelia spisała się na medal! 
Trudno... Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

 Mam tylko parę zdjęć wykonanych przed i po losowaniu.. muszą wystarczyć.

W losowaniu udział wzięło łącznie 29 osób, którym jeszcze raz 
BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ!!! 
(nawet nie wiecie jak to dla mnie ważne!)
 
 

Jednoosobowa Komisja Losująca zamieszała losami i wybrała jeden z nich. 
Następnie odwinęła los, na którym widniało imię/pseudonim: 
 
 Nie wiem jak to się dzieje, 
że mimo sporego zainteresowania zabawą wśród moich znajomych 
- znów wygrała osoba, którą znam wyłącznie z pseudonimu. 
Niemniej jednak bardzo się cieszę, że to Ty Beva 
- mam świadomość, że jesteś moją stałą Czytelniczką 
i miło mi będzie coś dla Ciebie zrobić!
Proszę o kontakt mailowy lub na Facebooku :)

* * *
Podsumowując moją 5-letnią przygodę z blogowaniem...

To nie prawda, że trzeba być wyjątkowo utalentowanym, by robić "cuda" 
(które dla jednych będą cudami, dla innych totalną klapą, ale nie ważne!).
Najważniejsze są chęci i zapał. 
Z nimi można wszystko!
Sama wielu rzeczy nauczyłam się przeglądając Internet 
- tu jest już chyba wszystko!
Z pewnością są kursy, tutoriale, instruktaże.
By nauczyć się czegokolwiek, wystarczy trochę czasu i chęci.
Tak właśnie nauczyłam się szydełkowania, sutaszu czy filcowania. 
Ciągle dokształcam się w szyciu i wszystkich wspomnianych już technikach 
i najprawdopodobniej na tym nie skończę ;) (taka już we mnie natura).
Jeśli kiedykolwiek czujecie, że chcielibyście, ale nie umiecie 
- absolutnie nie odpuszczajcie!
Człowiek może więcej, niż mu się wydaje :)
(czasem tylko potrzeba odrobinę więcej czasu, niż wstępnie zakładamy).

I jeszcze taka moja prywatna myśl...
Aby być szczęśliwym, trzeba tego chcieć! 
Życzę Wam wszystkim, byście BYLI SZCZĘŚLIWI!!! :) 
Pozdrawiam serdecznie!

środa, 14 października 2015

Spiderman i czapka ze słuchawkami

Mój Bratanek jest fanem Spidermana. 
Z okazji urodzin otrzyma zatem taki oto komplet - czapka z kominem.



* * *
Gdy jakiś czas temu zobaczyłam w sieci czapki ze słuchawkami, 
wiedziałam że kiedyś i ja podobną poczynię. 
Dla Amelki nie wypadało, więc teraz jest dobry moment... :)
Najnowsza z Tomkowych czapek wygląda tak:
 
 Tomek jest na tym etapie życia, kiedy czapki są "be", 
dlatego "kabelki" są głównie funkcją wiązania.. :)

Żadnym sposobem nie mogę zrobić zdjęcia, które odzwierciedliłoby rzeczywisty kolor neonowej włóczki... Próbowałam przeróżnymi opcjami, ale nie uda się.

Najbardziej zbliżony kolor wyszedł tutaj:

czwartek, 8 października 2015

Żarówki, podusie i pierwsza TILDA

Trudno mi sobie przypomnieć, kiedy po raz pierwszy zauroczyły mnie 
tildowe aniołki i króliczki. Było to tak daaaaawno....
Nadszedł w końcu czas podjęcia próby!
Oczywiście uszyty wg najbardziej popularnego wzoru znalezionego w sieci. 
Już mam plan na kolejną tego typu rzecz.. :)

A tak wygląda  króliczkowy golasek:
 
 A tak w szydełkowej sukieneczce:

 
 
 

***
Również gruba i ciepła, drapana dresówka 
doczekała się odkopania ze stosu materiałowych zapasów.. :)

Wstępnie miałam uszyć tylko bluzę i spodnie,
ale zostało trochę materiału, więc są też: czapka i komin 
(czapka ze ściągaczem, ponieważ dresówka w żarówki 
jest zupełnie nieelastyczna)
A tak prezentuje się cały zestaw:
 

  ***
Dla Zuzi i jej siostry, która jeszcze mieszka w Maminym brzuszku 
- dwa przytulaśne motylki :) 
 
 
 


***
A na dowód, że w końcu zaczynam uzupełniać szafę Tomka --> spodnie (półśpiochy)
 Zauroczył mnie ten jersey w pieski, kotki, domki i drzewka.. <3

czwartek, 1 października 2015

Kolory lakierów hybrydowych

Dziś znów o lakierach hybrydowych.
Sama często szukam zdjęć pokazujących realne kolory
lakierów, dlatego dziś podzielę się swoimi :)

Ponieważ pazurki maluję głównie sobie, 
nie jestem w stanie inwestować w dziesiątki kolorów - każdy za 29zł, 
bo szybko zrujnowałabym domowy budżet, 
a wiadomo, że kobieta zmienną jest 
i nie lubi pół roku nosić jednego koloru na paznokciach.. 
Dlatego właśnie postawiłam na lakiery firmy Silcare
 (oczywiście nakładane na bazę i pod top z Semilac'a ;).
Żałuję tylko, że najładniejsze kolory są niedostępne.

I tak paletki mam dwie:
 Firma Semilac:
 Firma Silcare:

 A na moich pazurkach aktualnie: 034 Mardi Gras; na serdecznym 032 Biscuit.
Zdobienie 034 Mardi Gras oraz 093 Silver Dust.