czwartek, 26 kwietnia 2012

Mam własne wszywki!!!

Od paru dni cieszę się jak dziecko. Niby nic wielkiego, a jednak...
Jakiś czas temu zakupiłam papier transparentny i bawełnianą tasiemkę, by robić na niej swoje naszywki, wszywki... albo coś w ten deseń. Nawet parę zrobiłam, ale nie bardzo nadawały się do wszywania w cokolwiek. Mimo, że szyję praktycznie tylko dla siebie i mojej rodziny, zapragnęłam mieć coś, dzięki czemu będę mogła zaznaczać, że to, albo tamto, to moje "dzieło".

Moje wszywki zamówiłam na Allegro. Projekt własny, może banalny (nie mam programów do obrabiania grafiki, a gdybym nawet miała, pewnie nie potrafiłabym się nimi posłużyć), ale jak by nie było - o to mi właśnie chodziło :) Teraz nie pozostaje nic, tylko brać się za szycie (wszywek mam aż 250...) :)

A wyglądają tak...



Oczywiście przed wszyciem należy je złożyć na pół. 
O tak:



poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Ciumkatka, spódniczka, czapka i... niespodzianka (tym razem dla mnie)

A u mnie znów szmatka-ciumkatka. Tym razem uszyta jako dodatek do prezentu dla malutkiego chłopczyka. W środku obowiązkowo wszyta folia, bo to jest jednak hit :)
 


Dziecięca spódniczka. Wyszła nieco przyciasna na Amelkę, bo liczyłam że dwa połączone ściągacze rękawów wystarczą. Wkrótce jednak powstanie druga podobna, tyle że większa (mam jeszcze jeden spory ściągacz od kompletu). Pokażę Wam zatem to co jest.  Druga spódniczka będzie wizualnie praktycznie taka sama ;)



Zapomniałam sfotografować nową czapeczkę, więc wrzucam wycinek zdjęcia z dzisiejszego spaceru. Umówmy się, że coś tam widać.  Jeśli jutro nie zapomnę, podmienię to zdjęcie... ;) 
Z podszewki zrezygnowałam (czasami potrzebna i taka cieńsza czapusia), za to doszyłam sznureczki, bo mój mały Gagatek zaczyna ściągać czapki.
Gdyby ktoś zauważył różnicę w kolorze wykończenia, to wyjaśniam - czapka po pierwszym użyciu okazała się zbyt głęboka i musiałam usunąć jeden rządek :)
Edit: no to jeszcze jedno zdjęcie czapeczki

No a teraz się pochwalę! W ubiegłym tygodniu dotarła do mnie przesyłka od Bezdomnej Wioletty z Szafy
Ponieważ byłam u Wioli jej 100 obserwatorem, ta dobra Kobieta postanowiła mnie nagrodzić.  Skrycie wymarzyłam sobie, że Wiola przyśle mi torbę na zakupy z kotem.Chyba nie muszę Wam mówić jak wielka była moja radość, gdy po otwarciu przesyłki wyjęłam z niej to cudo:

  Choć od dawna podziwiałam aplikacje, które wyszywa Wiola, 
muszę się przyznać, że nie podejrzewałam jej o taką precyzję!!! 
Kocicą jestem po prostu ZACHWYCONA!!! :)
 Nie wiem jak Wy, ale dla wnętrze szytych przedmiotów jest tak samo ważne
 jak ich prawa strona. 
Jak się okazuje, dla Wioli również. 
Zobaczcie więc podszewkę:
  A jeśli chodzi o wszywkę, to również jestem pełna podziwu, bo Wiola zrobiła ją sama. 
Ja swoje zamówiłam na Allegro. Ciągle czekam na przesyłkę. 
Mam nadzieję, że już wkrótce będę się miała czym pochwalić... ;)

WIOLU!!! JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ! :)

czwartek, 19 kwietnia 2012

Kostki (klocki) edukacyjne

Kostki miały powstać już kilka miesięcy temu, ale jakoś ciągle na tapecie było coś innego. Niedawno ArtMamowanie na swoim blogu wrzuciła tutek na podobne kostki i to zmobilizowało mnie, by w końcu uszyć swoje! :) 

Jedna z kostek szeleści (doszyłam folię),
 a druga grzechocze (element z odzysku, bo jakaś zabawka się kiedyś zepsuła).

Pogoda była dziś naprawdę piękna (aż żal było siedzieć w domu), 
dlatego tym razem zdjęcia na trawce :)
 

A w tym czasie Amelka testowała nowy* sprzęt jeżdżący :)
 * nowy - bo używany przez nią po raz pierwszy ;)

A na koniec przymiarka kolejnej czapki 
[tu jej wersja podstawowa, jeszcze bez kokardki i podszewki]

(nie wiem jeszcze, czy będzie należała do Amelki, ale jeśli nie - nosić ją będzie mała dziewczyna, starsza od Amelki o niespełna 2 miesiące; myślę, że dziewczyny mają p0dobne główki :)


Teraz jeszcze kokardka, podszewka i kolejna czapa będzie gotowa :)

niedziela, 15 kwietnia 2012

Sukienka na Amelce i Porywacz

Zmiana planów. Postanowiłam poświęcić mojej małej modelce nowy post :)

Specjalnie na życzenie Komentujących
 prezentuję prezentową sukieneczkę  na mojej córci. 
Przypominam i zaznaczam - to nie jest moje dzieło! :)


Przepraszam za jakość zdjęć, ale pogoda nie dopisała.. 



A teraz pokażę Wam jak moja Córcia pomagała mi w fotografowaniu kurczaczka... :) 

Wspomnę jeszcze, że tak jest prawie za każdym razem, 
gdy biorę się za robienie fotek 
(bo gdybym posadziła Córę za daleko, to nie przesłuchałabym jej marudzenia... ;) )

Jak ja kocham mojego małego Porywacza! :) 

A tak w ogóle, to niedawno kupiłam śliczną włóczkę i dałam mojej Mamie zadanie
wydziergania dla Amelki bezrękawnika :)
Oto, co powstało do tej pory:
Kolory w rzeczywistości są nieco żywsze...

Już nie mogę się doczekać efektu!

środa, 11 kwietnia 2012

Kurczak, sukienka i tuning czapki :)

Miałam wrzucić to razem z wynikami Candy, ale ponieważ wiem, że oczekiwanie na wyniki bywa męczące, nie chciałam przedłużać... 

To teraz tak na spokojnie:

Kurczaczek (choć w oryginale jest to raczej wróbelek) 
powstał w Wielką Sobotę, czyli (wprawdzie rzutem na taśmę) udało się przed Świętami :) 
Szablon pochodzi z TEJ strony.


Czapka z kokardą uległa tuningowi. 
Ostatnimi czasy sporo wieje, dlatego najpierw dorobiłam podszewkę (bluzka z SH za 1zł wystarczy na jeszcze 3 lub 4 takie podszewki);
a wczoraj jeszcze uszka... :)






A na deser szydełkowa sukieneczka dla Amelki od CIOCI MARZENY
Tak tak, w rodzinie mojego Męża również nie brakuje robótkowych kobietek :)
Jeszcze raz dziękujemy za cudowny prezent!

Wyniki czesankowego Candy

Nie będę wzdychać i wyliczać ile radości sprawiała mi liczebność uczestników 
Candy, a także (a raczej - przede wszystkim) liczba Obserwatorów mojego bloga 
(wszystkich nowych Obserwatorów przy tej okazji witam serdecznie).
Po prostu dziękuję Wam wszystkim! 
Za to, że jesteście, zaglądacie, komentujecie...
To dzięki Wam CHCE SIĘ. Dziękuję!

Przechodząc do tematu... Do zabawy zgłosiły się 123 osoby.

Poniżej lista uczestników wg kolejności zgłoszeń:



A teraz zrzuty ekranu wraz ze szczęśliwymi numerkami.
Wspomnę jeszcze, że tym razem o wynikach zadecydował Generator Liczb Losowych.

Nagroda główna trafi do...
 a pod nr 71 kryje się Weronika.

Wspominałam również, że planuję jedną nagrodę pocieszenia. 
Mój plan uległ delikatnym modyfikacjom i nagród pocieszenia
w postaci filcowych kolczyków będzie 3.

Zatem kolejne wylosowane osoby, to:




A kto kryje się pod tymi numerkami?
Już sprawdzamy...

97. dziurka
21. kleks77
4. artMamowanie


Wszystkim wylosowanym osóbkom serdecznie GRATULUJĘ.
Bez zbędnych ceregieli proszę tylko,
byście wysłały do mnie mailem swoje adresy, podpisując się nickiem
(tak, żebym wiedziała co do kogo...) :)
Mój adres, to: mag_mik@poczta.fm

niedziela, 1 kwietnia 2012

Świąteczny (jajeczny) akcent

Muszę przyznać, że po macoszemu potraktowałam tegoroczne przygotowania do Świąt. 
Jajka, które Wam prezentuję są z ubiegłego roku (a może jeszcze wcześniejszego?). 
Niemniej jednak nie były tu jeszcze pokazane, więc wrzucam. 
Żeby nie było, że anty-świąteczna jestem ;)

Pierwsze jest wielkości typowego, kurzego jaja. Może trochę zbyt skromne, ale do tego złota nic mi nie pasowało (nawet te kwiatki, na które się w końcu zdecydowałam). 
Na końcu w ruch poszły również cyrkonie, bo kwiatki miały dziurawe środki...



A to już znane i lubiane karczochy. Żeby nie było, że nie umiem :)