poniedziałek, 25 lutego 2019

Okrągła torebka szydełkowa

Myśl o okrągłej  torebce krążyła w mojej głowie od dawna.
Zaczęłam od wikliny.
Postanowiłam nie malować torebki, 
pozostawiając oryginalny kolor gazet 
(kółka pomalowałam wyłącznie bezbarwnym lakierem). 
A później utknęłam...

Wszyscy, którzy mieli okazję zobaczyć namiastkę torebki,
 patrzyli na mnie z nieukrywanym zdziwieniem. 
W końcu  uznałam, że i mnie nie podoba się na tyle, 
bym miała ochotę ją wykończyć. Z resztą... pokażę Wam:
 

W takim stanie odłożyłam moją robótkę, by "nabrała mocy urzędowej". 

Trochę to trwało...



W końcu natknęłam się na sznurek, zakupiony 
kiedyś z myślą o pufie (dziś wiem, że 2 x 100 metrów w dwóch kolorach, 
to zdecydowanie za mało na pufę!). Zatem ze sznurka powstała torebka nr 2. 
Ta podoba mi się duuuużo bardziej <3
W roli paska - nietrafiony zakup (pasek do ukulele).






Dla ciekawych: 
Na torebkę i chwost poszło mi dokładnie 98 metrów 
sznurka bawełnianego o grubości 5 mm :)