Pokazywanie postów oznaczonych etykietą broszki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą broszki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 września 2013

Wyzwaniowy listek --> Wyzwanie KK "Jesień"

Zupełnie nie tak to sobie zaplanowałam... Kiedy zobaczyłam, że Kreatywny Kufer ogłosił wyzwanie pn "JESIEŃ", 

w biegu zaprojektowałam sobie w głowie śliczny, 
zgrabny, jesienny liść.. 
Nie wiem, czy moja sutaszowa spinka jest do niego w ogóle podobna, 
ale skoro została wykonana konkretnie celem zaprezentowania go w wyzwaniu, 
to choć z efektu nie jestem w pełni zadowolona, odważę się go zaprezentować! :) 
Prace innych blogerek są naprawdę fantastyczne i zdaję sobie sprawę, 
że wypadam blado, ale może akurat komuś się spodoba :)


środa, 15 maja 2013

Broszki z topliwych tkanin

Mam tyyyyyle rzeczy do zrobienia i zamiast wziąć się za ich realizację, dałam się pochłonąć broszkom z tkanin... Jak zwykle... ehhh ;) 

Tutaj małe kwiatuszki, które ozdobią Amelce opaskę 
(wcześniej jednak muszę kupić ładną gumeczkę).

 I większe broszki (około 10cm każda).

 Czerwona. 

 Niebieska (tudzież granatowa).
 Szara.
 Duże w komplecie.

  Choć broszki nie są jakoś specjalnie czasochłonne,
zajęły mi dwa "wieczory"! :)

sobota, 11 maja 2013

Kwiatek pospolity - broszka

Wiem, wiem. Proste, banalne, oklepane.
Moim zdaniem jednak bardzo efektowne.
Broszka zrobiona w porywie chwili, bo w ręce wpadł mi organtynowy woreczek...
Takich kolorów w broszkach jeszcze nie miałam, a i kwiatka tego typu nigdy jeszcze osobiście nie zrobiłam, tak więc jest ;)

sobota, 26 stycznia 2013

Pierwsze spotkanie z sutaszem. Broszka.

Gdy dawno temu pierwszy raz zobaczyłam cuda z sutaszu, to mimo wielkiego zauroczenia uznałam, że to nie dla mnie. Przyszedł jednak taki moment, kiedy poczułam tak wielką potrzebę spróbowania, że niewiele myśląc zakupiłam potrzebne elementy i zasiadłam do szycia... 
Mówią, że to praca dla cierpliwych. Nie wiem... z pewnością zajmuje sporo czasu, choć podejrzewam, że wprawa robi swoje - pierwsze kroki zawsze są najtrudniejsze. Jedno jest pewne - okrutnie wciąga!!!!
To taka "radosna twórczość" - tu zakręcisz w tą, a tam w drugą stronę. 
Tu wszyjesz taki koralik, albo inny... Świetna sprawa!!!
Polecam Wam stronę inspirello.pl , gdzie znajdziecie wiele fantastycznych filmików instruktażowych (w tym również podstawy szycia sutaszu).
Wiadomo - pierwszy egzemplarz nie może być tym najbardziej udanym, 
ale będę trenować! :)
Już nawet mam pierwsze spostrzeżenia, może kiedyś się nimi podzielę 
(gdy będzie ich więcej).


 

Ps. Dziękuję za wszystkie kometarze pod poprzednimi postami :)*

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Tuning opasek

Nie ulega wątpliwości, że jestem fanką wszelakich opasek 
(osobiście nie noszę, ale córkę ubierać w nie lubię bardzo). 
Ostatnio zakupiłam ich 7. 
Trzy nadal pozostają bez dekoracji, za to pokażę Wam co spłodziłam dotychczas.

Czerwoną zdobi różowa kokarda w kropki.  


Zielonej zrobiłam kwiatka z filcu i guzika.
 

 Na białej usiadły trzy różyczki, na które pomysł pochodzi z TEJ strony
 

I jeszcze różowa - ozdoba również z filcu.

Jasnoróżowa z szydełkowym kwiatuszkiem
 
A na koniec wszystkie razem

piątek, 4 maja 2012

Czapka oraz prezenty od Justyny :)

Na początek czapeczka wykonana dla małej Michalinki. 
Wiem, że nie tylko ja lubię kropeczki, dlatego mam nadzieję, 
że perełki dobrze sprawdzą się w tej roli :)



I wreszcie miałam okazję wypróbować moje wszywki :)

Michalinka i Amelka mają podobne główki, więc miał kto mierzyć ;)


A teraz pochwalę się wygraną u Justyny
Zaleca się wzięcie głębokiego oddechu, by nikogo nie zatkało :) 

Na początek cała zawartość przesyłki razem wzięta:
 Do wygrania był naszyjnik wykonany specjalnie na zamówienie. Muszę przyznać, że dokonanie wyboru wcale nie było łatwe, bo wszystkie naszyjniki są po prostu piękne, więc napisałam Justynie co mniej-więcej lubię, a co nie i oto, co dla mnie zrobiła:
 Ale to nie wszystko! W sumie dostałam aż 3 cudowne róże. Dwie z nich można przywiązać do naszyjnika, a trzecia jest broszką (już nawet zdążyłam się w nią wystroić) :)
 A żeby tego było mało, otrzymałam od niej również te prześliczne kolczyki:

Ponadto: sól do kąpieli, czekoladę, Słodką chwilę i kawę, którą z przyjemnością wypróbuję :)
Wiem, wiem. Jestem ogromną szczęściarą! 

JUSTYNKO!!!! DZIĘKUJĘ CI RAZ JESZCZE!!! :)

środa, 15 lutego 2012

serduszka szydełkowe

Od czasu do czasu siadam i oglądam, co nowego pojawiło się na blogach, które obserwuję. 
Wczoraj na blogu Projekt 12/12 obejrzałam podobne serduszko. Nagle odkryłam, że poza kwiatkami i motylkami szydełkowymi są jeszcze inne małe drobiazgi. Ja - niedawna przeciwniczka wszelakich serduszek nagle odkryłam, że zaczęłam je lubić na nowo.
Myślę, że będą naszywkami dla naszych pociech (tu mam na myśli nie tylko moją Córę, ale i dwie Siostrzenice) w razie potrzeby... :)

Dla chętnych link do filmu, który krok po kroku zdradza jak go wykonać.

Całkiem łatwe do wykonania, a efekt jest mniej więcej taki:




czwartek, 19 stycznia 2012

Szmaciane kwiatuszki

Na wielu blogach można podziwiać podobne twory, 
zatem nie jest to nic nowego. 
Ja jednak zrobiłam je osobiście po raz pierwszy. 
Póki co są po prostu kwiatuszkami - nie wiem jeszcze, 
czy skończą jako broszki, igielniki,
czy będą tylko kwiatuszkowymi zabawkami, ale... czy to ważne? ;) 


Nie miałam pojęcia czym je wypchać, więc skończyło się na wacie :)



niedziela, 15 stycznia 2012

kwiatek z filcu w arkuszu

W niedzielne popołudnie, korzystając z chwili drzemki mojej pociechy
postanowiłam przetestować wyszukany wieki temu szablon
na kwiatek z arkuszy filcu.

Moje arkusze okazały się być odrobinę za cienkie - gdyby były nieco sztywniejsze, 
kwiatek wyglądałby zapewne lepiej. 

Oryginalny projekt pochodzi z TEJ strony. 
Można nawet wydrukować sobie szablon. Polecam! :)

wtorek, 7 czerwca 2011

Broszka z zamka

Ostatnio każą mi więcej leniuchować, zatem szukam sobie różnych przyjemnych zajęć. 
W piątek zrobiłam z zamka broszkę...

sobota, 11 grudnia 2010

Nie wyrabiam ;) [broszka z arkuszy filcu]

Gdyby nie rozkładała mnie choroba, pewnie miałabym więcej chęci do czegokolwiek. 
Z zamówieniami na kolczyki po prostu nie wyrabiam... ;) 
Do tego proszą mnie jeszcze, bym zrobiła korale. Istna masakra. 
Wczorajszy dzień był dość leniwy. Kiedy wróciłam do domu nie miałam ochoty na nic... 
no prawie na nic, bo właśnie wczoraj dostałam przesyłkę, a w niej arkusze filcu...
Po prostu musiałam je przetestować! :)

Wykonanie szybkie i proste, a efekt taki:

środa, 24 listopada 2010

Turkusowa broszka szydełkowa

Wyszperałam wczoraj w resztkach włóczki pewną małą kuleczkę w ciekawym kolorze. 
Pełna obaw czy jej wystarczy, mimo wszystko postanowiłam spróbować. Dzięki temu, że umiem robić łańcuszek i słupki, udało się! To chyba najprostszy sposób na broszkę :) Jak widać nie trzeba wielkich umiejętności... :)
Zrobiłam sobie paseczek, później zwinęłam go w odpowiedni kształt, dodałam parę drobiazgów i oto efekt:

środa, 3 listopada 2010

Broszka (szydełko + koronka)

A to twór pt. "wyszło za małe, więc trzeba było pokombinować" ;) 
To tak naprawdę pierwsza próba szydełkowania.. Kiepsko było o tyle, że mordowałam się z kordonkiem... (dzióbania co nie miara i jeszcze mi się dziad rozdwajał, roztrajał czy co tam tylko mógł..) Tym sposobem wyszło mi to wszystko za maluśkie... Wyszperałam więc kawałek koronki, a że była zbyt wiotka - dodatkowo podkleiłam ją flizeliną. Perełki dodałam, bo broszka nadal była zbyt skromna [wiem wiem, trochę krzywo mi się przyszyły] ;) Efekt jest taki:
 

szydełkowy kwiatek

Różne rzeczy można o mnie powiedzieć, ale z pewnością nie to, że umiem szydełkować. 
Potrafię robić łańcuszki, słupki i półsłupki (nie koniecznie zdając sobie sprawę które są którymi ;) ).
Swojego czasu dostałam od Szwagierki szary, śliczny kwiatuszek. Niedawno postanowiłam przyjrzeć się mu dokładnie.. Później kombinowałam, kombinowałam i wykombinowałam! 
Nie wyszedł taki sam, ale wyszedł chyba dość przyzwoity..(?) :)  
Nawet nie potrafię powiedzieć Wam jak go zrobiłam.. generalnie powiem tylko tyle, że zrobiłam go w formie "paska", a później zwinęłam w kwiatek.... No i mam kolejną broszkę do kolekcji! :)

poniedziałek, 1 listopada 2010

Broszka z filcu

Filc daje nieograniczone możliwości! 

Ja jeszcze jestem zielona w tej kwestii, ale już dziś wiem, że z wełny czesankowej można zrobić cuda. Moje "cudo" nie jest może najcudowniejsze, ale coś tam wyszło... :)

A oto moja pierwsza filcowa broszka :)
[bez form, szkieletów.. takie cudo-dziwo po prostu]


A póki co trwa praca nad tworzeniem kulek i niecierpliwe oczekiwanie na bigle, szpilki i inne "prepitety" niezbędne do zrobienia kolczyków  :)