Na wielu blogach można podziwiać podobne twory,
zatem nie jest to nic nowego.
Ja jednak zrobiłam je osobiście po raz pierwszy.
Póki co są po prostu kwiatuszkami - nie wiem jeszcze,
czy skończą jako broszki, igielniki,
czy będą tylko kwiatuszkowymi zabawkami, ale... czy to ważne? ;)
Nie miałam pojęcia czym je wypchać, więc skończyło się na wacie :)
Bardzo ładne :) Ja bym je nosiła jako broszki :)Kolory extra!
OdpowiedzUsuńFaktycznie jako broszki będą super albo ozdoba torebki
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyszły:) I można je różnie używać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhej,
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za odwiedziny i udział w Candy:)
Podziwiam Twoje kwiatuszki bo właśnie niedawno sama zastanawiałam się nad tym jak je uszyć i jeśli tylko znajdę chwilkę też takie wymodzę:)
pozdrowienia ślę,
Łatwe, szybkie, a przy tym efektowne - koniecznie spróbuj :) Pozdrawiam ciepło
UsuńZapraszam do zabawy. Szczegóły u mnie na blogu. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u nas. Zapraszam do mnie na Zielone Wzgórze częściej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie, niezmiernie mi miło :)
Usuń