Pomyślałam, że skoro już przyznałam się jak niewiele brakuje do ukończenia pewnych rozpoczętych rzeczy, to chyba najwyższy czas je po prostu skończyć.
Finału doczekały się:
1. Sowa-poduszka
Celowo nie wypchana po brzegi (w końcu ma być podusią...)
A tu z sową przytulanką dla porównania wielkości
Przypadkiem, szukając guzików do dzierganej tuniczki dla Amelki (tak tak, o tym nie wspomniałam...) znalazłam dwa spore, czarne guziki. Idealne na oczy dla sowy! A ponieważ umiłowanie Amelki do guzików jest ogromne, z lewej strony materiału również są guziczki (tak na wszelki wypadek, w obawie przed rozerwaniem materiału). No bo zobaczcie...
2. Szeleszczący motyl.
Przyznam, że miałam nadzieję, iż wyjdzie lepiej... Nawet miałam ochotę wysłać go na wyzwanie Little Sweetie Shop pt. "Kropka", ale jednak sobie odpuszczę ;)
Edit:
A właściwie, to zgłoszę go na to wyzwanie. Wiem, że nie wygra, ale co mi tam :)
Przecież aby ktoś mógł wygrać, sporo osób musi przegrać.. z przyjemnością dołączę do tego zacnego grona :)
A właściwie, to zgłoszę go na to wyzwanie. Wiem, że nie wygra, ale co mi tam :)
Przecież aby ktoś mógł wygrać, sporo osób musi przegrać.. z przyjemnością dołączę do tego zacnego grona :)
Oj zmobilizowałaś się kochana...sowa mnie rozbroiła, jest prześliczna..Amelka jest równie zauroczona...motylek też cudowny...że ja szyciowa nie jestem...świetne prace;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzycie nie jest takie trudne, zawsze możesz spróbować. Ja bardzo długo radziłam sobie szyjąc ręcznie (fakt, zajmowało to zdecydowanie więcej czasu, ale efekt był całkiem niezły). Dziękuję za miłe słowa :)
Usuńkocham te Twoje sowy miłością wielką. motylek bardzo fajny. mam pytanko skąd bierze się te meteczki do memlania?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jeśli chodzi o "meteczki", u mnie to są zwykłe tasiemki atłasowe bodajże, z wzorkami. Kupiłam je dość dawno temu, jeśli dobrze pamiętam - na Allegro.
UsuńWłaśnie sprawdziłam.. wstukaj w Allegro "tasiemka kropki", a wyskoczy całe mnóstwo ślicznych wstążeczek.. :)
UsuńSowa jest po prostu super... wyszła Ci rewelacyjnie... motyl też niczego sobie, więc nie rozumiem czego od niech chcesz.
OdpowiedzUsuńNie no, z sowy zadowolona jestem. Taka miała być :)
UsuńMotyl.. taki jakiś płaski, smutny.. No ale przecież nie wszystko musi się zawsze udawać :) Pozdrawiam
Sowa wyszła kapitalnie:)))A jak patrzę na Amelkę memłającą oczy to jak bym swoją Wikę widziała:) Ale na pomysł żeby z drugiej str wszyć guzik nie wpadłam..dzięki za podpowiedź:)
OdpowiedzUsuńMotylek bardzo mi się podoba:)))
Ten guzik z tyłu, to chyba widziałam przy czymś kiedyś... No, a że tu guziki spore, nici grube, pomyślałam, że przy solidnym pociągnięciu może się materiał rozerwać, no i nagle przypomniało mi się. Na pewno będzie bezpieczniej niż bez :) Pozdrawiam!
Usuńśliczne!
OdpowiedzUsuńmotyle powinny latać!!!
..szczególnie na wyzwania ;)
Hm... Właściwie, to żeby ktoś mógł wygrać, przegrać musi ktoś, więc.. co mi tam :)
UsuńAleż śliczności szyjesz! Podziwiam i sowę i motyla:) To ja też muszę się zmobilizować i może coś uszyję:) Może odgapię i zrobię coś podobnego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ależ bardzo proszę! Będę wypatrywać Twoich szyjątek :)
UsuńŚliczna sowa:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńSowa ekstra! Coraz bardziej mam ochotę na zmajstrowanie jakies sówki ;). Pozdrawiam Magdalena.
OdpowiedzUsuńNie ma co się długo zastanawiać, trzeba majstrować! :) Pozdrawiam (również Magdalena) :)
Usuńsuper sówka - uwielbiam Twoje sowy, sa prześliczne, a motelek też wspaniały, sliczne kolorki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńSowa i motyl bajeczne!!! :)
OdpowiedzUsuńChyba przestałaś w nocy spać z okazji wiosny :D:D:D ale efety od razu widać :)))). Oczywiście wyrazy uznania dla sówki i motylka :)))))))
OdpowiedzUsuńHehehe, nie jest tak źle :) Jak widać ostatnio biorę się tylko za małe projekty, bo przy większych zapewne rzeczywiście musiałabym przestać spać :)
Usuńsowa jest bombowa!!taki rym mi sie nasunal po jej obejrzeniu :)
OdpowiedzUsuńHehe, miły rym - dziękuję :)
UsuńTwoje sowy są naprawdę cudne. Chciałabym je pożyczyć :) tzn. móc skopiować i uszyć dla mojej córki. Co Ty na to?
OdpowiedzUsuńSzyj Moniko! Szyj! :) I niech Córcia ma z niej duużo radości :)
Usuńrewelacja ;) coś pieknego
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA czemu motyl jest szeleszczący, co w nim szeleści, materiał???
OdpowiedzUsuńNie nie, wszyłam w skrzydełka szeleszczącą folię - opakowanie z jakiegoś ciuszka:) Narazie się sprawdza, a co będzie po praniu - zobaczymy :)
UsuńNawet jeśli poszeleści tylko do pierwszego prania to i tak doskonała zabawka poniekąd edukacyjna dla takiego malucha.
UsuńTeż tak pomyślałam.. :)
UsuńBardzo ładne prace. Sowa skradła moje serducho:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSowa śliczna, zezowata milusia:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSowa jest cudna, motylek też śliczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKolejne śliczności,sowia poduszka jest taka milutka,a motylek...nie czepiaj się go,dla mnie jest cudowny!:)
OdpowiedzUsuńSowa jest taka milutka dzięki Tobie Aniu!!! Ten materiał jest naprawdę cudownie mięciutki. Jeszcze raz ogromnie dziękuję :)
Usuńbardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńSóweczka jest boska od razu chce się ją przytulić
OdpowiedzUsuńJest przyjemnie mięciutka, to fakt :) Dziękuję za miły komentarz.
UsuńSowa, genialna, rewelacyjnie dobrane kolory ...słodki "zyzulak"...pozdrawiam bardzo serdecznie i świątecznie zarazem :)
OdpowiedzUsuńcudne te Twoje sowy!!! skusiłam się na własną, ale daleko jej do Twoich :)
OdpowiedzUsuńZajrzałam i wiem, że uszyłaś fantastyczną sowę! Trudno je w ogóle porównywać, bo każda z nich jest inna. Trochę więcej wiary w siebie i mniej samokrytycyzmu :) Pozdrawiam ciepło
UsuńPrzepiękne sówki!!! Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :) Pozdrawiam również
UsuńBardzo ładna sówka ; ) i motylek oczywiście też : D
OdpowiedzUsuń