środa, 20 maja 2015

Parasolki, parasolki!!!



Wciągnęło mnie na maksa!
Tyle kolorów, wzorów... a co chwilę nowe druki...
Dresówki, dresóweczki...  <3
Muszę przestać je oglądać, inaczej zbankrutuję! ;)


W parasolkach zakochałam się od pierwszego wejrzenia 
i choć nie miałam na nie żadnego konkretnego pomysłu
 - musiałam je kupić! 

Choć w szyciowych planach aktualnie sporo tiulu, to niestety
 wciąż nie mogę doczekać się na kuriera z moimi tkaninami...
 (Dziś miał być! Tak przynajmniej twierdził wysłany do mnie e-mail... :P)
Aleeee... Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!
W oczekiwaniu na dostawę powstał komplet dla Amelki
 (bo żaden wieczór nie może się zmarnować!)

I tak oto mogę Wam pokazać komplecik: bluzeczka (tudzież bluza)
 i mini-spódniczka z wpuszczanymi kieszeniami, 
które dość skutecznie ukrywają się pod bluzką... :P
 
 Tył spódniczki
 
 

Wstępnie planowałam zrobić jeszcze chmurkę, 
ale nie miałam z czego ;)
Białego filcu miałam tylko reszteczkę - musiałam się bardzo starać, żeby wyszło
tyle kropelek ile trzeba.. ;) 
Jeśli filc się nie sprawdzi - kupię białą farbę do tkanin!
(profilaktycznie filcowe kropelki przyszyłam ręcznie) ;)

1 komentarz:

Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3