Wciągnęło mnie na maksa!
Tyle kolorów, wzorów... a co chwilę nowe druki...
Dresówki, dresóweczki... <3
Muszę przestać je oglądać, inaczej zbankrutuję! ;)
W parasolkach zakochałam się od pierwszego wejrzenia
i choć nie miałam na nie żadnego konkretnego pomysłu
- musiałam je kupić!
- musiałam je kupić!
wciąż nie mogę doczekać się na kuriera z moimi tkaninami...
(Dziś miał być! Tak przynajmniej twierdził wysłany do mnie e-mail... :P)
Aleeee... Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!
(Dziś miał być! Tak przynajmniej twierdził wysłany do mnie e-mail... :P)
Aleeee... Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!
W oczekiwaniu na dostawę powstał komplet dla Amelki
(bo żaden wieczór nie może się zmarnować!)
(bo żaden wieczór nie może się zmarnować!)
I tak oto mogę Wam pokazać komplecik: bluzeczka (tudzież bluza)
i mini-spódniczka z wpuszczanymi kieszeniami,
które dość skutecznie ukrywają się pod bluzką... :P
Tył spódniczki
i mini-spódniczka z wpuszczanymi kieszeniami,
które dość skutecznie ukrywają się pod bluzką... :P
Tył spódniczki
Wstępnie planowałam zrobić jeszcze chmurkę,
ale nie miałam z czego ;)
Białego filcu miałam tylko reszteczkę - musiałam się bardzo starać, żeby wyszło
tyle kropelek ile trzeba.. ;)
Jeśli filc się nie sprawdzi - kupię białą farbę do tkanin!
(profilaktycznie filcowe kropelki przyszyłam ręcznie) ;)
Bomba!
OdpowiedzUsuń