Tunika w grochy, czyli moje pierwsze bliskie spotkanie z dresówką - pętelką.
Szał na dresóki trwa już od dawna (dziś rozumiem dlaczego),
ale ja wiecznie bałam się tego rodzaju materiałów.
Wybierałam zawsze tkaniny - bo te łatwo szyć.
Ale te kolory... Kusiły, kusiły.. i się poddałam :)
Od jakiegoś czasu uważnie obserwuję w grupach na FB,
jak dziewczyny podpowiadają sobie jak szyć dzianiny.
Pomyślałam - jeśli ktoś zaczyna swoje szycie od dzianin
i jakoś daje radę, to może i ja nie zmarnuję materiału?
No i odważyłam się.
Zakupiłam nadmierną jak zwykle ilość dresówek
i jak się ku mej radości okazało - nie taki diabeł straszny.. :)
Tuniczka wyszła za duża (bo jak się człowiek boi,
że coś wyjdzie za małe, to tak to się właśnie kończy..).
Dół miałam ochotę zrobić z koła, ale zabrakłoby materiału.
Wzór na taką tuniczkę znajdziecie w magazynie Ottobre' wiosna 1/2015.
Dół miałam ochotę zrobić z koła, ale zabrakłoby materiału.
Wzór na taką tuniczkę znajdziecie w magazynie Ottobre' wiosna 1/2015.
Amelka tuniczką jest ZACHWYCONA!
Chyba bardziej niż ostatnią spódniczką nawet ;)
Mimo, że za duża - uparła się, by chociaż dzisiaj móc w niej pochodzić.
No i jak tu się nie zgodzić...? :)
Jak już może wiecie, moja mała dama uwielbia pozować do zdjęć.
Niestety - po swojemu.. :P
Materiału zostało mi tylko tyle (nie licząc malutkich ścineczków),
że mogłam z niego zrobić co najwyżej szeroką opaskę - no więc zrobiłam
(a ponieważ brzeg dresówki był niezadrukowany,
więc trzeba było to jakoś ukryć.. stąd to "marszczenie") :)
11.05.2015r.
Dorzucam zdjęcia na Zuzi - prawda, że lepiej?! :)
11.05.2015r.
Dorzucam zdjęcia na Zuzi - prawda, że lepiej?! :)
Cudna turniczka i opaska,razem tworzą niepowtarzalny komplet, przeurocza modelka,pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń