Chciałam uszyć ją tak szybko, że podszewkę w większości musiałam doszywać ręcznie (wiadomo - zaczęłam od końca).
Morał na dziś:
Jeśli bierzecie się za szycie, nie spieszcie się
- to znacznie wydłuża czas pracy ;)
Sukienka jak już wspominałam uszyta została z resztek po spódnicy z kontrafałdą.
Wyszedł rozmiar 74cm i ani deczko więcej, dlatego muszę spieszyć się,
by zdążyć wystroić w nią Amelkę.. :)
Myślę, że teraz będę już miała jakieś wyobrażenie
co do przyszłych sukieneczek szytych bez wykroju... :)
Zdjęcie tylko jedno, bo reszta mimo pięknej pogody wyszła marnie.
Dodano 15.02.2012 r.:
Sukienka została już przetestowana.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa.
Kokardka podoba się również Amelce
- zaśliniła ją doszczętnie w pierwszych 10-ciu minutach użytkowania :D
O matko ale cudowna wspaniała jest i bez wykroju ją uszyłaś naprawdę prześliczna
OdpowiedzUsuńW zasadzie, to zrobiłam wcześniej odręczny papierowy wykrój góry, żeby przyłożyć do mojej damy i sprawdzić czy wielkość będzie odpowiednia :)
UsuńCudna sukieneczka ;-)
OdpowiedzUsuńSukieneczka piękna! Ładnie prezentuje się w połączeniu z różem- sama bym się w taką ustroiła:)))
OdpowiedzUsuńjak na razie to ciągle szyję bez wykroju i co gorsza ciągle w pośpiechu... ale tak to jest gdy potomek upomina się o czas dla siebie..
OdpowiedzUsuńwspaniała sukienka!! bardzo mi się podoba ;)
Urocza,wprost słodziutka sukienusia:) Masz rację z tym pośpiechem....pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczna ta sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńWiem coś o tym- kto się spieszy ten podwójnie traci- w tym wypadku czas. Śliczna sukienka, a kokarda wygląda jak wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńo jejku... - jaka słodziachna :)
OdpowiedzUsuńtakie sukienusie to główny powód, dla ktorego chciałabym być już mamą... ech...
pozdrawiam
Śliczna! Zaskakujące jest to, jak dobrze wygląda taki "poważny" materiał w odsłonie dziecięcej. Musi pięknie wyglądać na właścicielce :) Do tego świetne jest to przełamanie szarości różem.
OdpowiedzUsuńCudna sukienusia, Amelka będzie wyglądała w niej jak księżniczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ComoLaLuz
PS. Ja nie potrafię szyć z wykrojów więc zawsze z głowy. Raz szyłam coś z burdy ale się zdenerwowałam w trakcie i rzuciłam to w kąt :P
Ja czasem opisy z Burdy studiuję dłużej, niż później szyję... :) Najtrudniej jest na początku, później to trochę tak, jakby nauczyć się języka obcego.. ;)
UsuńUwielbiam kolor szary połączony z różowym. Uwielbiam piękne wykończenia podszewki. Śliczna, śliczna, śliczna
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! Przyznam, że dla mnie również ważne jest wykończenie, choć nie jestem w tym najlepsza. Zawsze podziwiam piękne wnętrza szytych przedmiotów.. :)
UsuńWooooW!!! Ja tez taka chce!
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom nie jest to takie trudne, a w przypadku małych rozmiarów - mniejsza strata, jeśli coś pójdzie nie tak, zatem i większa śmiałość do eksperymentowania :)
Usuńcudowna sukienka! i jaką ma podszewkę śliczną! pomimo trudu wykonania jest super :) ja niestety też lubię się spieszyć a potem więcej czasu trącę na prucie ;)
OdpowiedzUsuńSukienka jest śliczna ale najbardziej urzekła mnie ta kokardka:DDD
OdpowiedzUsuńA o moich serialach możesz już poczytać;) Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie:)
Cała przyjemność po mojej stronie :) Pozdrawiam ciepło
UsuńNaprawdę śliczna ta sukieneczka :) Amelka będzie w niej wyglądać jak księżniczka :)
OdpowiedzUsuńjejku jaka śliczna sukieneczka ; )
OdpowiedzUsuńKurcze - niesłychanie zdolna jesteś:)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na Twoje prace. I jak sprytnie potrafisz kolory dobrać. Ta różowa kokardka mówi wszystko - UROCZA:):)
Teraz pewnie jak córeczka będzie dorastać będziesz szyła większe rozmiary,
Pozdrawiam
Jejku.. nie zawstydzaj mnie :) Dziękuję!
UsuńMasz rację - mała kobietka w domu bardzo motywuje do działania! :)