Mało kto wie, że dopóki nie spróbowałam sił w szydełkowaniu,
coś
tam robiłam na drutach..
Głównie były to szaliki (bo najłatwiejsze).
Kiedy jednak poznałam słupki, półsłupki i inne szydełkowe zawijasy,
definitywnie rozstałam się z drutami,
których z resztą nigdy nie potrafiłam poprawnie trzymać w rękach.
Lewy drut wiecznie musiał opierać się o moją nogę,
a pracowałam prawym.. Przyznam, że trochę ułomnie to wyglądało ;)
Zatem dla mnie szydełko górą!
Ale... prawda jest taka, że szydełko drutom nierówne.
Stąd mój wywód:
Jak dobrze, że są jeszcze osoby, które preferują druty!
Mój syn otrzymał kiedyś od Pani Oli śliczny prezent, oto on
(oficjalna nazwa wzoru w tytule posta):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3