Gdzieś kiedyś, zupełnie przypadkiem trafiłam na film
prezentujący sztukę dziergania na przedramionach!
A ponieważ wciąż nie mam czasu, by wydziergać dla siebie spory komin,
poszłam na łatwiznę :)
Odszukałam stosowny FILM i w niespełna godzinkę zrobiłam sobie taką oto zamotkę:
Ścieg jest nieprzyzwoicie rzadki i trudno mieć nad nim większą kontrolę,
ale nie przeszkadza to tak bardzo, jak można by przypuszczać
oglądając takie zbliżenie.. :)
W całości mój komin jest baaardzo gibki, lejący... no chyba fajny!
To się okaże w użytkowaniu!
Jeśli ktoś ma choć minimalne pojęcie o robieniu na drutach, pójdzie mu jak z masła,
ale nie przeszkadza to tak bardzo, jak można by przypuszczać
oglądając takie zbliżenie.. :)
W całości mój komin jest baaardzo gibki, lejący... no chyba fajny!
To się okaże w użytkowaniu!
Jeśli ktoś ma choć minimalne pojęcie o robieniu na drutach, pójdzie mu jak z masła,
ale nawet jeśli nie ma pojęcia - na filmie wszystko jest dokładnie pokazane :)
***
A skoro już tu jestem, to pokażę Wam jeszcze ocieplacze dorobione do TEGO kompletu.
Cudowny!!! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie, na always-made.blogspot.com :)
Ocieplacze mnie powaliły! Szydełko mnie kusi co raz bardziej, tyle, że jeszcze drutów nie opanowałam tak jak chcę. Chyba za duzo chciałabym na raz:P
OdpowiedzUsuń