niedziela, 2 września 2018

Tortowy czas... :)

Urodziny dzieci, to ważna uroczystość. 
Nie zawsze jednak jest tyle energii i czasu, 
by bawić się w lepienie tortów z masy cukrowej. 
W tym roku przeprowadziłam zatem eksperyment owocowo - śmietankowy.
Okazuje się, że miłośników owocowych słodkości jest całkiem sporo, 
a dzieci cieszą się z tortów również wtedy, 
gdy zamiast bajkowych postaci pojawiają się na nich przepyszne, 
świeżutkie owoce! :)
 
Najpierw były torty dla Amelii i Tomasza.
 Jeden z jasnym, drugi z ciemnym ciastem, 
w środku oba z frużeliną malinową i masą z serka mascarpone 
oraz śmietany kremówki :

(wybaczcie, ale po rozkrojeniu nie było już czasu na sesje zdjęciowe :)
 
 Taka była radość, gdy zobaczyli swoje torty:
 


* * *
A dla mojej Siotrzenicy, której ulubionym kolorem jest ZIELONY 
wymodziłam równie szybki  tort "leśny mech" tudzież "leśna polana", 
kombinowany z różnych przepisów, 
oraz z bardzo podobnym do poprzednich tortów nadzieniem, 
tj. frużeliną malinową  (ulepszoną) oraz masą z serka mascarpone i śmietany kremówki.
Ciasto z dużą ilością (bo aż 450g szpinaku)! Szczerze polecam.

Najpierw tort ozdobiony był wyłącznie pestkami granatu i jeżynami:

 Ale przed samym wystąpieniem dostałam jeszcze trochę malin... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3