Urodziny dzieci, to ważna uroczystość.
Nie zawsze jednak jest tyle energii i czasu,
by bawić się w lepienie tortów z masy cukrowej.
W tym roku przeprowadziłam zatem eksperyment owocowo - śmietankowy.
Okazuje się, że miłośników owocowych słodkości jest całkiem sporo,
a dzieci cieszą się z tortów również wtedy,
gdy zamiast bajkowych postaci pojawiają się na nich przepyszne,
świeżutkie owoce! :)
Najpierw były torty dla Amelii i Tomasza.
Jeden z jasnym, drugi z ciemnym ciastem,
w środku oba z frużeliną malinową i masą z serka mascarpone
oraz śmietany kremówki :
(wybaczcie, ale po rozkrojeniu nie było już czasu na sesje zdjęciowe :)
Taka była radość, gdy zobaczyli swoje torty:
* * *
A dla mojej Siotrzenicy, której ulubionym kolorem jest ZIELONY
wymodziłam równie szybki tort "leśny mech" tudzież "leśna polana",
kombinowany z różnych przepisów,
oraz z bardzo podobnym do poprzednich tortów nadzieniem,
tj. frużeliną malinową (ulepszoną) oraz masą z serka mascarpone i śmietany kremówki.
Ciasto z dużą ilością (bo aż 450g szpinaku)! Szczerze polecam.
Najpierw tort ozdobiony był wyłącznie pestkami granatu i jeżynami:
Ale przed samym wystąpieniem dostałam jeszcze trochę malin... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3