środa, 15 sierpnia 2018

Wakacyjne worko-plecaki

Ostatnio wszędzie widzę worki, spełniające funkcję lekkich 
i poręcznych plecaczków turystycznych.
Muszę to napisać... Pozazdrościłam :) 
Z racji, iż w moich przepastnych zapasach materiałowych 
spoczywa sporo kolorowych tkanin, postanowiłam uszyć "naszym" 
dzieciom worki lekko personalizowane :)

W internecie roi się od instrukcji szycia worko - plecaków. 
Ja podparłam się TYM filmem Mility Nikonorov.
I sprawa byłaby naprawdę prosta, gdyby nie fakt,
 że w trakcie pracy postanowiłam dodać kieszonki.
Trochę musiałam pogłówkować, bo ostatecznie każdy z plecaczków 
ma inną kieszonkę i przy każdym głowiłam się od nowa... No cała ja ;)

To może po kolei...

1. Pierwszy uszył się worek dla mojej siostrzenicy Oliwki.
Nie nie mógł być inny, jak tylko z konikami 
(bo kocha je najbardziej ze wszystkich zwierząt).
Dół  uszyłam ze złotej tkaniny (pokrojone bolerko dziecięce z wyprzedaży ;) ), 
wnętrze stanowi złoto-zielony materiał podszewkowy, 
a w kieszonce niespodzianka - kropeczki :)

2. Dla Zuzi uszyłam worek z uszami królika (Zuzia wie dlaczego :) ) 
z użyciem materiału minky. 
Całość szara (sznurek docelowo również będzie szary, ale wciąż czekam na przesyłkę). 
Aby przełamać szarość, na podszewkę wybrałam bawełnę w kolorowe piórka. Kieszonka wylądowała z prawej strony worka :)





3. Kolejny worek dla Amelki. Uparła się na czerwone kropeczki, to ma :)
Uznałam jednak, że cały worek w kropki, to będzie przesada
i dlatego dół również jest złoty (bardzo lubię takie tkaniny <3)
 A w kieszonce czarna bawełna w białe kropeczki :)

 Podszewka w biało - szare zygzaki.

4. Ostatnim z dotychczas uszytych jest worek dla Tomasza. 
Bardzo zależało mu, żeby worek był niebieski. Najlepiej ciemnoniebieski.
(zdaje się, że to jego najulubieńszy z ulubionych kolorów ;) ).
 No i jest. Niebiesko - niebieski worek z trójkątami.


Przez przypadek wyszło, 
że kieszonka posiada maskującą pliskę (taki dodatkowy bajer ;)  )

W środku kieszonki czerwona niespodzianka... :)
Podszewka również wybrana przez właściciela - w kolorowe piórka.

A tak prezentują się wszystkie razem:

 
Poniżej widać, że dna worków są "poszerzane" 
- wydaje mi się, że tak jest praktyczniej, niż z rogami.
Jeszcze rzut okiem na podszewki :)

 
 Oto jak prezentują się worki w terenie.
Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo mnie cieszy,
gdy widzę z jakim zapałem mali użytkownicy sięgają po nie przed wyjściem :)
(na zdjęciach tylko trójka, bo najstarsze poszło wcześniej... ;) )


8 komentarzy:

  1. Piękne worko-plecaczki:) Ta złota tkanina jest naprawdę ładna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bolerka za całe 1 zł (NOWE z wyprzedaży). No jak mogłam nie wziąć?! Wiedziałam, że w końcu doczekają się pokrojenia dla wyższych celów... ;) Dziękuję, że do mnie zajrzałaś :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Muszę się w skryciu przyznać, że jestem z nich bardzo dumna :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Bałam się, że reszta dzieciaków będzie zazdrosna o uszy, ale każdy dobrze wie, że wszystko co się kojarzy z króliczkami = Zuzanka, dlatego nawet słowa nie było, że "ja też chcę" :) Na szczęście każde z dzieci uwielbia SWÓJ worko-plecak. Uff :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3