Urodziny dzieci, to dobry powód, by trochę się pobawić :)
Nie ukrywam, że jeśli chodzi o pracę twórczą,
to z Siostrą moją osobistą
pracuje mi się w tych sferach najlepiej,
a jej pomoc przy ogarnianiu cukrowej "ciastoliny" jest nieoceniona!!!
Nie mogę w tym miejscu nie podziękować również naszym mężom,
którzy znacznie krócej, ale równie dzielnie walczyli z niesfornymi masami :)
4 godziny pracy i zwykły tort stał się tortem z podwodnego świata! :)
Nie wiem jak Wam, ale mnie podobał się bardzo.
Dodam tylko, że jedynie literki są wycinane wg szablonu,
reszta to "robótki ręczne", czyli nożyk i paluchy w ruch... :)
Dodam tylko, że jedynie literki są wycinane wg szablonu,
reszta to "robótki ręczne", czyli nożyk i paluchy w ruch... :)
Cieszę się, że mogę zostawić tu po nim pamiątkę
i wrócić za jakiś czas, by go sobie przypomnieć :)
ale piękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Co roku wprawa większa :)
UsuńExtra
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń