W tym roku na balu karnawałowym Amelia będzie księżniczką.
Nareszcie matka miała okazję wydziergać dla niej koronę!!! :)
Szukałam jakiegoś gotowego wzoru, ale nic nie wpadło mi w oko.
Wymodziłam zatem coś takiego:
Kordonek leżał i czekał na tę właśnie okazję :)
* * *
Kiedyś... "przypadkiem"... w porywie chwili udało mi się zakupić włóczkę
w kolorze czarnym ze złotą nicią.
Muszę się do czegoś przyznać... Jestem Sroką!
Uwielbiam błyskotki, cekiny, kryształki i inne świecidełka.
Włóczka spodobała mi się tak bardzo, że (choć jestem "nieczapkowa" ogromnie)
postanowiłam wydziergać SOBIE czapkę! No i wydziergałam.
Komentarz mojego Taty: "Idziesz na dyskotekę?"
dość skutecznie mnie do niej zniechęcił... :P
Ale przynajmniej mam tu co wrzucić! ;)
* * *
A skoro już mój blady sweterek załapał się do zdjęć,
to jeszcze pokażę Wam moje aktualne pazurki
(w rzeczywistości jaśniejsze; mniej pomarańczowe).
W najbliższych dniach planuję jednak dodać im trochę blasku
- może w końcu pobawię się efektem syrenki!?
A dla tych, którym wciąż wydaje się, że "dopiero je malowałam" dowód,
że jednak MUSIAŁAM zdjąć stary kolor
(po pierwsze długość przeszkadzała mi w korzystaniu z klawiatury;
po drugie - odrost był już naprawdę widoczny!)
A żeby nie pozostawiać podłego wrażenia po ostatnim zdjęciu - BAŁWANEK :)
U nas zima trwała około 1,5 dnia, a u Was??? ;)
* * *
Dodano 14 stycznia 2016r.:
Jak już wspominałam - moje ostatnie paznokcie
nie zupełnie przypadły mi do gustu.
Dziś, korzystając z okazji, że zmieniałyśmy paznokcie szwagierce -za jednym zamachem
przerobiłam też trochę swoje. Tak. Teraz jest OK :)
(Ten łososiowy pomarańcz, to kolor 480 Silcare Color It)
A Ciocia Marzenka ma takie:
W roli głównej Mardi Gras (jaskrawy róż z nutką fioletu?),
ale jak to z nim zwykle bywa - na zdjęciach wyszedł z goła inaczej.
Niestety zdjęcia naszych paznokci zrobione telefonem
(posiałam gdzieś kartę pamięci do aparatu :( )
* * *
Dodano 14 stycznia 2016r.:
Jak już wspominałam - moje ostatnie paznokcie
nie zupełnie przypadły mi do gustu.
Dziś, korzystając z okazji, że zmieniałyśmy paznokcie szwagierce -za jednym zamachem
przerobiłam też trochę swoje. Tak. Teraz jest OK :)
(Ten łososiowy pomarańcz, to kolor 480 Silcare Color It)
A Ciocia Marzenka ma takie:
W roli głównej Mardi Gras (jaskrawy róż z nutką fioletu?),
ale jak to z nim zwykle bywa - na zdjęciach wyszedł z goła inaczej.
Niestety zdjęcia naszych paznokci zrobione telefonem
(posiałam gdzieś kartę pamięci do aparatu :( )
Jestem pod wrażeniem tej korony.Czapka też mi się podoba.U mnie od razu pytają czy idę na zabawę sylewstrową,kiedy ubiorę coś blyszczącego:-)Wczoraj wieczorem wyjechać nie szło,tyle było śniegu,w nocy padał deszcz,prawie nic nie zostało.U nas rekord to 3dni.Dzieciaki się cieszą,ja nie bardzo.
OdpowiedzUsuńCudowna korona :-) Doskonale wywiązałaś się z zadania.
OdpowiedzUsuńCzapka świetna - noś ją z przyjemnością, bo wcale nie jest bardzo błyszcząca. I to mówię ja - sroka :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Czapka uważam ze jest jak najbardziej wyjściowa- błyskotki są na topie:))) Korona - cudo!!
OdpowiedzUsuńCuuuuudowna korona!!! Michalina zakochana <3 a czapka? Madzia! ja nie-czapkowa zupełnie chodziłabym w niej nawet jakby dużego mrozu nie było ;-)
OdpowiedzUsuń