niedziela, 6 września 2015

Kiermasz!!! Czyli totalny MIX :)

Było naprawdę super! :) 
Pogoda dopisała (no dobra.. mogło być cieplej, ale najważniejsze, że nie padało!).
Choć może tłumów nie było, 
to jednak wielu z obecnych przyszło nas "pooglądać", 
porozmawiać.. Ba! Nawet kupić! :)
Reasumując: Mam nadzieję, 
że to nie była ostatnia tego typu impreza w moim życiu.. :) 

Ostatnie dni (a raczej noce) były gorące. 
Działałam na najwyższych obrotach.
 Ostatni beret kończyłam dziś tuż przed 2 nad ranem... 
Ale dziś idę spać przed północą! (chyba..)
Wracając do tematu - wrzucam to,
 czego  nie zdążyłam wrzucić wcześniej :)

Kilka opasek... 
 

Buciki... 
Kapelusz...
 Czapeczki i komplety szydełkowe:
 



 

 
 

Tiulowe spineczki: 
 Filcowe spineczki: 
 Spinki z tkanin z guzikami:
 



I jeszcze dwie spódniczki 
(pewnie darowałabym sobie ich pokazywanie, 
ale tym razem jasnoróżowa i granatowa wykonane zostały z tiulu welonowego)
 


 A na koniec coś całkiem nowego u mnie - dekoracyjna kula z tiulu, 
zwana również pomponem (wielkość około 20cm) .
 Muszę przyznać, że pompony są baaardzo tiulochłonne.
 Już rozumiem, czemu te robione "na bogato" kosztują tyle, ile kosztują.. :)


* * *
Zależało mi, żeby mieć zdjęcie "z kiermaszu";
miałam na myśli raczej zdjęcie stoiska, niż to, no ale..
 Jakaś pamiątka jest.. :P
 Ps. Na kiermaszu była nie tylko cała moja 4-osobowa Familia, 
ale i ciocia Marzenka, której z tego miejsca bardzo dziękuję za wsparcie!
To w dużej mierze dzięki niej całe to stoisko z rękodziełem nie było ubogie :)
Korzystając z okazji - zapraszam jej blog: Korylek
To dopiero początki, ale strzeżcie się, bo nabiera rozpędu..!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3