sobota, 7 maja 2016

Kwietniowe zaległości

Niepostrzeżenie minął kolejny miesiąc... 
Niewiele byłam w stanie zrobić przy ciągle gorączkującej Amelce, 
ale wreszcie pojawiło się coś dla Tomka 
(materiały czekają już od wieeelu miesięcy;
cieszę się, że chociaż jeden z nich został naruszony).

Z cienkiego jerseyu w kolorowe ślady dłoni
 uszyłam Tomkowi spodnie
 (raczej na cieplejsze dni, dlatego teraz robią za spodnie od piżamy)
oraz czapkę i chustkę:
Przepraszam, ale spodnie "z użycia"... pomięte.. 
normalnie nie miałam czasu prasować przed fotografowaniem...)

Spodnie uszyłam dość duże i liczę, że posłużą wiele miesięcy, 
dlatego zostawiłam możliwość łatwego przedłużenia (stąd nogawki są tylko podwinięte)
 

***
Przyszła wiosna, a z nią "trudna pogoda". 
Niby dość ciepło, ale jednak często mocno wieje.
Na takie dni nie ma chyba lepszego, niż opaska!
Ale przecież nie założę Tomkowi zwykłej opaski po Amelce, 
bo nie chcę, żeby wyglądał jak dziewczynka ;)
Z resztek dresówki w gwiazdki wycięłam więc opaskę z "nausznikami". 
Musiałam ciąć materiał wzdłuż (czyli tak jak ciąć się nie powinno), 
bo nie miałam już wystarczającego kawałka materiału.
Dzianina ta jednak rozciąga się podobnie w każdą stronę 
i zdaje się nie mieć znaczenia kierunek cięcia
(lewa strona opaski uszyta jest z cienkiego jerseyu bawełnianego 
w kolorze granatowym).
Ps. Jeśli nawet opaska uszyta jest nieprofesjonalnie, 
to i tak bardzo ją lubimy! :-)
 
 
 
 ***
W ostatnim czasie mogłam też wykazać się 
szyjąc chustki z szyfonu dla dzieciaczków z przedszkola, 
do którego uczęszcza Amelia.
Mam nadzieję, że sprawdzą się doskonale  nie tylko podczas przedstawienia  

na Dzień Mamy i Taty, ale i później - na zajęciach ruchowych :)
 

Ich obrzucanie, to było wyzwanie! 
Na szczęście z pomocą przyszła mi moja nieoceniona stopka do obrębiania :) 
Szczerze polecam ten cudowny wynalazek 
właśnie do wykańczania takich delikatnych tkanin.

Dodane w czerwcu:

To znaczy, że przedszkolaki chustek UŻYWAJĄ! :)

***
Prawie dwa tygodnie temu musiałam przetestować nowego "nudziaka".
Kolor Semilac 135 Frappe chodził za mną od dawna. 
W końcu zdecydowałam się na zakup (żałuję, że tak późno! :) )
U mnie w połączeniu z 017 Grey.
I w końcu wygodne (mocno skrócone) pazurki ;)
(po 2 tygodniach wciąż mi nie przeszkadzają :) )
 


***
Na koniec najbardziej aktualne, bo z ostatnich dni 
- zestawy dla cudownych lal z Szycioteki.
Trzymajcie kciuki za powodzenie tej akcji!
Oj przydałaby mi się teraz dodatkowa praca... :)
 
 


To był długi post...
Dziękuję tym, którzy wytrwali do końca... :D

Serdecznie pozdrawiam <3

2 komentarze:

  1. zazdroszczę Ci że umiesz tak szyć.. super manicure może uda mi się taki zrobić moimi Semilaczkami (bo chyba jestem od nich trochę uzależniona haha) a 135 Frappe jest idealny na każdą okazję prawda? taki delikatny i dziewczęcy :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy za zaufanie do naszych produktów, świetnie wykonana stylizacja, czekamy na kolejne!

    W razie pytań - chętnie pomogę
    Online Ekspert marki Semilac

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3