Sezon na ozdoby świąteczne mija, ale ponieważ nigdy nie mogę wyrobić się ze wszystkim przed Świętami, postanowiłam jeszcze troszkę nad nimi popracować :)
Będą jak znalazł na przyszły rok :)
Muszę Wam powiedzieć, że cekinowe bombkowanie wciągnęło nawet moją Mamę.
Nie chciała jeszcze spróbować samodzielnie zrobić takiej bombki,
ale dzielnie pomaga mi w nabijaniu cekinów na szpilki..
nawet nie wiecie jak wielka to pomoc!
Przy takiej współpracy jedna bombka powstaje w jeden wieczór.
Obliczyłam, że potrzebujemy na to około 2,5 (no, może 3) godziny. Dziękuję Mamo :)
Przed Nowym Rokiem zrobiłyśmy wspólnie dwie czerwone bombki dla Marysi i Ani
(obie takie same, a raczej bardzo podobne)
I jedną niebieską (nie powiem dla kogo, bo jeszcze nie została sprezentowana)
Piękne sama też lubie robić cekonowe bombki!
OdpowiedzUsuńja robię cekinowe :)
Usuńrewelacyjne, az miło się patrzy na takie cudowności. Też zawsze się spóźniam z ozdobami wiec dobry pomysł aby troszkę dłużej nad nimi posiedzieć. Zapraszam do mnie na Candy
OdpowiedzUsuńPiękne...:)
OdpowiedzUsuńświetne
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie widziałam, fajny pomysł na cekinowe kształty na bombkach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podoba mi się pomysł z cekinami;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne bombki :)
OdpowiedzUsuń