niedziela, 29 marca 2020

Jaśki z naszymi malunkami ( LOL Sprise )

Okazuje się, że "posiadanie zapasów" ma swoje dobre strony.

To nie jest tak, że w domu brakuje poszewek na jaśki...
Nie brakuje też ładnych tkanin...

Po prostu nie mieliśmy nic ulubionymi laleczkami moich dzieci 
(poza samymi laleczkami).

Odszukałam zatem pisaki do tkanin, wygrzebałam kawałek białej bawełny,
wymierzyłam materiał na przód, odbiłam kalką stare kolorowanki
(z lekkimi modyfikacjami tu i tam), obrysowałam czarnym pisakiem, 
a dalej już do akcji wkroczyły dzieci :)

Amelia dodała też coś od siebie :) 

I jeszcze tego samego wieczoru (no dobra - nocy) 
uszyłam im ukochane poszewki na podusie!
Nie dość, że z najpiękniejszym możliwym motywem, 
to jeszcze w tak dużym stopniu wykonane samodzielnie! 
JEST MOC! JEST RADOŚĆ :)

 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3