wtorek, 21 listopada 2017

Jesienne różności

Kochana Ciociu M.!
To nie jest tak, że nic nie robię... 
Mi po prostu brak motywacji do odświeżania bloga :)
Dziękuję jednak za pokrzepiające słowa i uświadomienie, 
że wciąż są osoby, które do mnie zaglądają :) 

[ BEVA! Ciebie również serdecznie pozdrawiam :) ]

* * *
Nie wiem co tym razem pominęłam, ale to, 
co udało mi się sfotografować przedstawiam poniżej:

Bukiecik z lizaków  
jako dodatek do prezentu dla 6-letniej solenizantki:
 
 

 I jeszcze moje sposoby wykorzystania resztek materiałów:

* Błyskawiczny woreczek gimnastyczny w formie serduszka:


 (w środku ususzone pestki wiśni, ale wymienię na groszek, 

bo nie przesypują się tak płynnie jak bym tego chciała).

* Spinki.

A właściwie: Całe mnóstwo spinek :) 
 
 
 
 
 
 



* * * 
Uzależnienie od lakierów hybrydowych również owocuje:




POZDRAWIAM! <3

poniedziałek, 20 listopada 2017

Papierowa wiklina


Papierowa wiklina

Kiedy zobaczyłam ją w sieci po raz pierwszy, nie mogłam uwierzyć, że to tylko papier... 
Gdy byłam dzieciakiem i jeździłam na wakacje do babci, miałam okazję spróbować swoich sił w wyplataniu (pewna uprzejma sąsiadka zajmowała się tym na co dzień i pozwalała nam się w ten sposób bawić). Później już nie miałam takiej okazji, a nie ukrywam, że wiklinowe rzeczy zawsze robiły na mnie spore wrażenie. To niezwykłe jak wiele różności można wyczarować wyplatając...

Moje pierwsze próby plecenia z papieru pamiętają rok 2010; nawet miałam do niedawna post w wersji roboczej z tego okresu... Zwijanie papieru w równe ruloniki okazało się jednak być zadaniem trudniejszym niż przypuszczałam. Pozakręcałam papier byle jak, a później dziwiłam się, że rurki nie chcą się ładnie zaplatać..
Sporo czasu musiało minąć, nim ponownie postanowiłam spróbować. 
Tym razem postawiłam na drobiazgi - gwiazdki, 
które nie wymagają produkcji masowej ilości rurek.
Ku mojemu zdumieniu - poszło całkiem sprawni.
No chyba po prostu dojrzałam do  tego! :D

 
 

I taka jedna na próbę. Znacznie większa.
I tak rozpoczęłam gromadzenie gazet;
 bo w planie na przyszłość - prostokątne koszyki do przechowywania różności.
Czy się uda? Zobaczymy :)