poniedziałek, 5 listopada 2018

Wszyscy mają kwadratowce. Mam i ja.

Gdzie nie spojrzę, tam kwadraty...!

Chęć posiadania tej charakterystycznej narzutki 
ogarnęła mnie dopiero wówczas, 
gdy przeglądając zapasy strychowe natknęłam się na stary, 
jasnoniebieski sweter i okazało się, że .. można go śmiało pruć! 

Efekt jest taki:
Bawełniana, gruba i dość ciężka włóczka układa się w tej formie całkiem przyzwoicie, 
jednak mam ochotę wypróbować wzór na czymś lżejszym. 
A może tym razem jednak nie kwadrat, a prostokąt? 
Muszę zrobić kolejny napad na strych; podejrzewam,
że podobnych perełek może być tam więcej :)

Taki recykling, to ja lubię!!!

Chcesz wydziergać podobny? Wpisz w Google "kwadrat babuni", 
wydziergaj podanym schematem kwadrat wielkości około 1m x 1m, 
zszyj boki zostawiając otwory na rękawy i już właściwie 
trzymasz w rękach swojego kwadratowca. 
Bardziej zaawansowani obrzucą sobie jeszcze rękawki
 i cały obwód ściegiem ściągaczowym... :)

czwartek, 1 listopada 2018

Zielony ołówek

Plan był typowy:  kupuję trzy tkaniny i szyję z nich trzy ołówkowe spódnice.
Skończyło się również typowo*.
Uszyłam jedną - jeszcze we wrześniu, 
a reszta tkanin wylądowała w kolejnym pudle "na zapas".

Post miał być o wszystkich spódnicach naraz, 
ale ponieważ dwóm kolejnym grozi "nigdyniepowstanie", postanowiłam dłużej nie czekać :)
Zdjęcia wykonała moja kochana 7-latka :)

Wykrój: Burda 8/2015, model 118

* W kwestii wytłumaczenia się przed samą sobą:
okazało się, że spośród dziesiątek zamków zalegających w zbiorach "Kiedyś się przyda", żaden nie pasuje do moich nowo nabytych tkanin i cała moja energia (tj. czas) poszła w szukanie zamków w kolorze: ciemnooliwkowym, amarantowym i jeansowo-niebieskim.

Mam nadzieję, że kiedyś jednak będę mogła zaprezentować dwie pozostałe
Trzymajcie kciuki :)

Edit:
To jeszcze kilka zbliżeń...

Najpierw na malutkie, złote guziczki z czasów, 
kiedy te małe drobiazgi służyły mi co najwyżej do zabawy :) 
 Tył szyty z dwóch części z dwiema modelującymi zaszewkami.
Guziki zabezpieczone flizeliną (aby nie rozerwały tkaniny) .
Z tyłu klasyczny rozporek.

* * *
Korzystając z okazji przedstawię Wam jeszcze przypadkowo zakupiony 
lakier hybrydowy z Biedronki. 
Kolor: bardzo jasny niebiesko-szary. 
Sam w sobie okazał się trochę nudny, ale przy użyciu bezbarwnego lakieru w kolorze Gravity z serii Star Glow od Neonail prezentuje się naprawdę fajnie :)