Najwyższy czas, by wrzucić zaległe zdjęcia koszyka
wykonanego na konkurs "Wielkanocny koszyczek".
(dopiero teraz, gdy czytam nazwę tematu dociera do mnie,
że dość wypasiony ten mój koszyczek... ;)
Wykorzystałam okazję, by przetestować pracę z gotowym dnem.
Bazę ze sklejki pomalowałam i ozdobiłam techniką decoupeage'u
(serwetka, klej... wiecie o co chodzi? ;) )
Nie chciałam, by na dole zostały zbyt duże dziurki,
więc wybrałam te o mniejszej średnicy
(podejrzewam, że docelowo przeznaczone są do sznurka 3mm, a mój miał 5),
przez co w konsekwencji musiałam bardzo mocno ściskać ścieg,
by się kosz nie rozjechał i z kosza nie zrobiła się miska.
Co się umordowałam, to moje, ale może właśnie dzięki temu
kosz jest sztywny i się nie odkształca?
Jak mawiają - "Nie ma tego złego.... :)
Aby całość nie była zbyt nudna - z filcu w arkuszach
wycięłam kogucika i kilka dekoracji nawiązujących do dekoracji z dna.
Wiem, że od Świąt Wielkanocnych minęło już bardzo dużo czasu,
ale koszyk wydaje mi się być dość uniwersalny - bardziej folkowy,
niż wielkanocny, dlatego nie mam skrupułów,
by wrzucić go pomimo, że mamy już wakacje ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Są one dla mnie bardzo ważne <3