czwartek, 30 maja 2013

Moja Mała Krakowianka :)

Co zrobić, gdy Boże Ciało za pasem, a Twoje dziecko nie ma spódniczki do gorsetu? 
(nadmienię, że niniejszy gorset zrobiła kilka lat temu moja Siostra). 
No więc należy poradzić się wspomnianej, starszej Siostry, a później wg Jej pomysłu 
wyszperać odpowiednią chustkę... :)

Spódniczka prościutka, ale i tak jestem z niej dumna :)
 

 A tak prezentowała się w komplecie z gorsetem.

 Niestety nie mam zdjęcia samej Amelki w tym stroju, 
dlatego się poświęcę i wrzucę to, co mam... :P
 
 Kwiatuszki do wianka zrobiła dla mnie Pani Jola, 
której baaardzo dziękuję za poświęcony czas! :) 
Amelka dumnie paradowała w krakowskim stroju ludowym
 i ku mojemu zdziwieniu ani na chwilę nie zdjęła wianka z głowy! :)
A na przyszły rok zrobię Jej nowy gorset, bo ten będzie już za mały...
Szykują się zatem godziny wyszywania... :)


Pozdrawiamy świątecznie!!!

niedziela, 19 maja 2013

Wspominane już: opaska i kapelusz

Były kwiatuszki, jest więc i opaska.
Miałam kupić jakąś ozdobną gumeczkę, ale znalazłam w swoich zapasach elastyczną koronkę,
więc plany uległy zmianie... ;)


I jeszcze biały kapelusik. Jasny, przewiewny.. w sam raz na lato! :)
Wydziergany z wygranych u Duditki (jeszcze w grudniu 2011 roku) kordonków!
Kończy się dziergać jeszcze jeden; wrzucę go przy kolejnej okazji.
W sumie z trzech motków po 50g będziemy mieć dwa kapelusiki
(a włóczki były już wcześniej "naruszone")



środa, 15 maja 2013

Broszki z topliwych tkanin

Mam tyyyyyle rzeczy do zrobienia i zamiast wziąć się za ich realizację, dałam się pochłonąć broszkom z tkanin... Jak zwykle... ehhh ;) 

Tutaj małe kwiatuszki, które ozdobią Amelce opaskę 
(wcześniej jednak muszę kupić ładną gumeczkę).

 I większe broszki (około 10cm każda).

 Czerwona. 

 Niebieska (tudzież granatowa).
 Szara.
 Duże w komplecie.

  Choć broszki nie są jakoś specjalnie czasochłonne,
zajęły mi dwa "wieczory"! :)

sobota, 11 maja 2013

Kwiatek pospolity - broszka

Wiem, wiem. Proste, banalne, oklepane.
Moim zdaniem jednak bardzo efektowne.
Broszka zrobiona w porywie chwili, bo w ręce wpadł mi organtynowy woreczek...
Takich kolorów w broszkach jeszcze nie miałam, a i kwiatka tego typu nigdy jeszcze osobiście nie zrobiłam, tak więc jest ;)

niedziela, 5 maja 2013

Bukiet z czekoladek

Nareszcie mogę go pokazać! :) 
Od bardzo dawna chodziła za mną potrzeba zrobienia bukietu z czekoladek. W sieci jest całe mnóstwo upominków tego typu: torty z pieluch jednorazowych, bukiety z ubranek itp.
Pomysł był konkretny, więc brakowało tylko okazji... no i nadarzyła się!
Państwo Młodzi (wtedy jeszcze Narzeczeni) zażyczyli sobie, 
by zamiast kwiatów przynieść im czekoladki lub trunki. 
Ja ze względów oczywistych postawiłam na słodkości :)
Do zrobienia tego niewielkiego bukietu najodpowiedniejsze wydały mi się być 
czekoladki Ferrero Rocher. 
I jest. Bukiet z 15 czekoladek z czerwoną wstążką z organtyny dla wypełnienia, 
motylkiem i (na 3 i 4 zdjęciu) ze złotymi sprężynkami 
(dodałam je dopiero po wykonaniu pierwszego obfotografowania, 
bo przypomniałam sobie, że takowe mam w posiadaniu).
Wykonanie łatwe i niezbyt czasochłonne.
Myślę, że to nie ostatni prezent tego typu :)







Ps. Bukiecik został wczoraj obzdjęciowany przed fotografa Państwa Młodych, ale też przez gości weselnych, zatem mniemam, że podobał się! :) Ach, jaka jestem duma ;) Mam nadzieję, że na ich zdjęciach wyszedł jeszcze lepiej :>